Mit nr 1. Korektorka musi mieć wykształcenie polonistyczne
To przekonanie, przez które może w ogóle nie brałaś tego zawodu pod uwagę – a trudno zarabiać na poprawianiu tekstów, jeżeli sądzisz, że jest to poza Twoim zasięgiem.
Ja sama jestem przykładem niepolonistki działającej jako korektorka (skończyłam japonistykę).
Tak naprawdę dyplom uczelni wcale nie jest najważniejszy.
Przekonaj się, co liczy się bardziej.
Umiejętności praktyczne
Wiedza dotycząca języka i edytorstwa to baza, od której trzeba zacząć.
Klientom do szczęścia wcale nie jest potrzebny Twój dyplom z polonistyki czy portfolio na 20 stron (a przynajmniej nie wszystkim).
Oczekują, że poprawisz ich tekst i że zrobisz to jak najlepiej.
Nic więcej.
Gotowość do nauki
To nieprawda, że korektorka musi mieć w małym palcu wszystkie reguły językowe i wyjątki.
Piękno tego zawodu polega właśnie na rozwijaniu się: podczas wertowania słowników, zgłębiania niuansów językowych czy weryfikowania źródeł.
To okazja do poszerzania wiedzy i kompetencji – tak językowej, jak i merytorycznej.
Doświadczenie z innych branż i wykształcenie kierunkowe
Brak wykształcenia polonistycznego i praca np. w handlu to wcale nie kula u nogi.
Spójrz na to jak na swoje wyróżniki, dzięki którym możesz zaprojektować niepowtarzalną ofertę.
Studia japonistyczne pozwoliły mi na pracę jako redaktorka przy przewodnikach po Japonii. W kilku książkach weryfikowałam też poprawność japońskich pojęć, imion i nazwisk.
Podczas tej pracy mogłam zwrócić uwagę na niuanse, z których sprawę zdają sobie tylko osoby głębiej zaznajomione z tematem.
Dodatkowe kompetencje
Korekta może się stać dodatkową usługą oferowaną Twoim obecnym klientom.
Jeżeli zajmujesz się np. copywritingiem, składem tekstów, tłumaczeniami na język polski czy wirtualną asystą, dodaj do tego korektę, aby ułatwić życie klientom, a przy okazji zwiększyć wartość usługi.
Zainteresowania
Od 10 lat ćwiczysz karate, odróżniasz mniszek lekarski od mlecza, jesteś na bieżąco z trendami w modzie?
To Twoje wyróżniki, które możesz wykorzystać w ofercie.
(Więcej o predyspozycjach do pracy jako korektorka i rzeczach, które utrudniają pracę, przeczytasz w tym artykule).
Mit nr 2. Korektorka nie może popełniać błędów
Jak myślisz, dlaczego na stronach redakcyjnych książek opublikowanych przez wydawnictwa znajduje się kilka nazwisk?
Bo nikt z nas nie jest nieomylny i w procesie wydawniczym bierze udział wiele różnych osób – tak aby zminimalizować liczbę błędów.
Ale nawet to nie gwarantuje wyeliminowania wszystkich usterek – językowych czy technicznych.
Tak, to sytuacja trudna do zaakceptowania – zwłaszcza dla osób zmagających się z perfekcjonizmem i krytykiem wewnętrznym.
Ale jeżeli nie pokonasz tych blokad, trudno Ci będzie pracować i zarabiać na korekcie.
Mit nr 3. Korektorka pracuje w wydawnictwie
Tak, ale etat w wydawnictwie to nie jedyna droga.
Bardzo często korektorki działają na własną rękę: jako freelancerki.
Swoje umiejętności wykorzystują na wielu polach – podczas współpracy m.in.:
- z self-publisherami (osobami samodzielnie wydającymi książki lub e-booki);
- z wydawnictwami tradycyjnymi;
- z portalami internetowymi;
- z firmami spoza branży wydawniczej, które publikują różne materiały dla swoich pracowników i klientów (np. katalogi, oferty, dokumentacje);
- z twórcami treści internetowych, którzy chcą uzupełnić materiały audio lub wideo o wersję tekstową (np. transkrypcje do lekcji wideo w kursach online, napisy do filmów na YouTubie, transkrypcje podcastów).
Mit nr 4. Na rynku nie ma już miejsca dla nowych korektorek
Zobacz kilka dowodów na to, że rynek się rozwija.
- Według czasopisma „Ruch Wydawniczy w Liczbach” (publikowanego przez Bibliotekę Narodową) w 2021 r. wydawcy przesłali do Biblioteki Narodowej niemal 34 tys. tytułów książek – jest to liczba znacznie większa niż rok wcześniej, zbliżona do wyników sprzed pandemii.
- Z danych opublikowanych przez firmę IMKER (wspierającą self-publisherów) wynika, że od marca do maja 2020 r. liczba wydanych tytułów zwiększyła się o 110%, a liczba sprzedanych książek – o 185% w porównaniu do analogicznego okresu w 2019 r.
- W 2020 r. Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce najszybciej rozwijających się rynków dla podcastów na świecie.
- Rynek kursów online w Polsce dynamicznie rośnie – zwłaszcza po pandemii, gdy wiele osób przekonało się do takiej formy edukacji.
To oznacza, że korektorki są i będą potrzebne.
Mit nr 5. Na początku trzeba pracować za darmo
Oczywiście, możesz zaangażować się w projekty charytatywne, umówić się z kimś na barter albo ćwiczyć na tekstach znajomych i brać za to „co łaska” – ale to wyłącznie Twoja decyzja.
Kiedy wzywasz hydraulika i prosisz o naprawienie cieknącego kranu, nie oczekujesz, że zrobi to za darmo tylko dlatego, że wykonuje tę pracę pierwszy raz w życiu – płacisz za rezultat.
Kiedy idziesz do fryzjera, nie spodziewasz się darmowego strzyżenia – nawet jeżeli fryzjerka dopiero zaczyna swoją karierę w zawodzie. Płacisz za efekty.
Dlaczego w korekcie ma być inaczej?
Wszystko zależy od Twojej strategii i pewności siebie.
Wierzę, że świat będzie lepszym miejscem, gdy zmienisz marzenia w plany – i zaczniesz wcielać je w życie.
Jeżeli nie będziesz czekała na magiczny moment, gdy poczujesz się gotowa.
I gdy zmienisz perspektywę: zamiast myśleć o tym, czego jeszcze nie wiesz, docenisz to, co już masz, i zastanowisz się, jak możesz z tego skorzystać.
Jeżeli ten temat jest Ci bliski, zapisz się na listę oczekujących na program mentoringowy dla przyszłych i początkujących korektorek – otrzymasz wiadomość o naborze do najbliższej edycji.
Kliknij tutaj, aby przejść na stronę z formularzem zapisu.